MBP – kicz w złym miejscu

Dla osób interesujących się historią Bytomia, urbanistyką i architekturą, gmach Miejskiej Biblioteki Publicznej przy placu Sobieskiego jest prawdziwym przekleństwem. Dlaczego? Już wyjaśniam…

Technikum Otóż jeszcze na początku XX wieku ówczesny Moltkeplatz był ogromnym, pustym placem w środku miasta. Jego krańce sięgały dzisiejszych ulic Smolenia, Korfantego, Żołnierza Polskiego i Piłsudskiego. Nad tą przestrzenią górowały monumentalne koszary. W latach 30. poprzedniego wieku władze miejskie postanowiły zagospodarować ten plac i uczynić go miejscem kojarzonym z kulturą. Według projektu architekta Oskara Goltza z Opola miał tam stanąć gmach muzeum oraz Technikum Budowlane i Uniwersytet Ludowy, których kształty i budulec miały przypominać koszary. Niestety z powodu kryzysu gospodarczego nie udało się do końca zrealizować projektu. Wybudowano jedynie budynki muzeum, technikum i jedno skrzydło uniwersytetu. Jeszcze po wojnie ściana północna wspomnianego skrzydła była otwarta, jednak władze PRL-owskie nie postanowiły dokończyć "poniemieckiego" projektu. Zaślepiono ścianę, a pomiędzy skrzydłami uniwersytetu i technikum postawiono pląbę typową dla tamtego okresu.

Projekt pl. Sobieskiego

Przez tą decyzję zaburzono ciekawą wizję urbanistyczną i zrezygnowano z bardzo dobrego, WIELKOMIEJSKIEGO modernistycznego projektu. Przez tą szkaradną plombę straciliśmy zapierającą dech w piersiach oś widokową z ul. Podgórnej na stare koszary, wejście do Technikum jest "od tyłu", od ul. Smolenia Technikummamy brzydką ślepą ścianę, a Rotunda zasłania widok na front szkoły. Trzeba też wspomnieć o tym, iż MBP zakłóca naturalne piesze korytarze, które biegły przez środek pl. Sobieskiego. Obecnie niemożliwe jest przejście przez plac na osi północ-południe, co znacznie utrudnia rozwój przestrzeni za biblioteką, która jest pewnym murem oddzielającym centrum od "przedmieść".

Dziś niestety zamiast powrócić do dawnego pomysłu lub po prostu zburzyć bibliotekę i przenieść ją w inne miejsce, zdecydowano się na jej remont! Co najlepsze w ramach rewitalizacji budynku MBP elewacja ma zostać upodobniona do sąsiednich skrzydeł technikum i uniwersytetu. Co to znaczy? Wielkie szklane powierzchnie mają zostać zastąpione cegłą. Ale niestety podrabianą, bo uformowaną z… farbowanego tynku. Cytuję z opisu projektu: "Na części elewacji wykonać tynk w kształcie cegły ze spoinami w kolorach: cegła – 347 Winter Brown oraz spoiny: 627 Twilight Grey". Co najlepsze, owy super-klinkier zostanie połączony z wielkimi gładkimi powierzchniami z… tak zgadliście, z tynku! Do tego jeszcze ekstra-podobne-do-reszty-okna bez przedziałów i w innym kształcie niż okna uniwersytetu i technikum. Ach Szkoda gadać. Projekt elewacji możecie zobaczyć poniżej:

Projekt elewacji MBP

Projekt elewacji MBP Projekt elewacji MBP Projekt elewacji MPB

W wyniku tej cudownej inwestycji możemy zapomnieć o zmianie układu urbanistycznego tego miejsca na co najmniej 10 lat, bo władze miejskie na pewno nie zgodzą się zburzyć całkowicie odnowionego budynku, by postawić inny. A szkoda, bo koszty budowy niewiele różniłyby się od remontu tego Plac Sobieskiego dziśniefunkcjonalnego starocia. Co więcej, bibliotece wyszłoby to na lepsze, bo można by dowolnie zaprojektować wnętrza, które ułatwiłyby niepełnosprawnym poruszanie się po gmachu. Teraz budowlańcy będą musieli się trudzić, by odpowiednio przerobić budynek, a tak, mogliby zrobić to od podstaw. Niestety tak sprytne i wrażliwe na estetykę jest nasze społeczeństwo. Dobrze, że nie zdecydowano sie na jogurtowe kolory poprzedzielane różowymi pasami – ostatnio jest to modne…

I na koniec jeszcze jedno – generalny remont gmachu będzie, ale systemu komputerowego się nie doczekamy. Nadal będzie system karteczkowo-kartonikowy…


Daniel Lekszycki & Marek Wojcik