Bytom najmilszym miastem w Polsce!

Bytom ma szansę na ogólnopolską promocję. Nasze miasto bierze właśnie udział w plebiscycie Milki, w którym nagrodą jest kampania o wartości pół miliona złotych. W mieście tak skrzywdzonym różnymi stereotypami ta wygrana jest potrzebna jak woda i powietrze.

Moje miasto się przytula

Bytom jest już na półmetku drugiego etapu. Wcześniej pokonał kilkaset miejscowości z całego kraju i obecnie rywalizuje już tylko z dwoma: Rawą Mazowiecką i Ostrowem Wielkopolskim. Zasady są proste. Mieszkańcy i sympatycy miasta głosują za pośrednictwem witryny www.fioletowastrona.pl. Wygra to miasto, które zdobędzie najwięcej „przytuleń”.

Choć Bytom jest znacznie większy od swoich konkurentów, to wcale nie jest mu łatwiej. Zarówno w Rawie jak i Ostrowie panuje silna mobilizacja. Mniejszym społecznościom łatwiej jest się zmotywować i zorganizować. Bytom jednak stara się nie dawać za wygraną. W drugim etapie objął już prowadzenie, ale teraz znów musi odrobić straty. Zwycięstwo jest w zasięgu ręki – głosowanie trwa do 30 czerwca. Wówczas z tej okazji na Rynku da swój koncert Maryla Rodowicz.

Przytulajcie! www.fioletowastrona.pl!

Cuda w bytomskich kamienicach – Cześć 1, Medaliony

Bytomskie zabytki, świadectwa historii miasta znikają z dnia na dzień. W miejscu gdzie jeszcze wczoraj stała kamienica jest pusty plac, tam gdzie była stuletnia bogato dekorowana brama są tandetne drzwi z płyty wiórowej. Otaczająca bezmyślność jest przerażająca. Jedyne co mogę zrobić to udokumentować pozostałości dawnej kultury na fotografiach. Stworzyć katalog tych smutnych resztek.

Kamienice, wille i budynki urzędów widoczne są z ulicy. Jednak niektóre detale, szczególnie te znajdujące się we wnętrzach – w sieniach, dziedzińcach, na klatkach schodowych – nigdy nie były opisane i udokumentowane na fotografiach. Dlatego prosimy czytelników o pomoc w stworzeniu takiego wirtualnego katalogu – bytomski detali architektonicznych: rzeźb, malowideł, witraży, metaloplastyki, drzwi, bram, okien, posadzek… Prosimy o przysyłanie zdjęć lub informacji o tych detalach, których nie udało nam się odnaleźć i przedstawić.

Zaczynam od medalionów, dekoracyjnych elementów w formie koła, owalu lub róży – na których znajdują się płaskorzeźby lub malowidła. 

ul. Strzelców Bytomskich 16a, elewacje willi. To jedyne medaliony w Bytomiu, które znajdują się na zewnętrznych elewacjach. Dwie płaskorzeźby przedstawiają kobiety z girlandami kwiatów i owocami winogron,

 

ciąg dalszyhttp://bytomski.pl/viewtopic.php?p=116378

Co pod choinkę dla miłośnika Bytomia?

Nadchodzą święta, a wraz z nimi czas kupowania prezentów. Co najlepiej wręczyć osobie, która fascynuje się Bytomiem? Oto propozycje:

1. Książka

W Polsce dawanie książek w prezencie jest wyjątkowo popularne. To bardzo bezpieczne rozwiązanie, bo jeśli wiadomo czym się interesuje osoba obdarowywana, to na 99% będzie zadowolona. 1% to sytuacja, gdy ma już taką pozycję w swojej biblioteczce :P. W tym roku ukazało się jednak kilka nowych tytułów związanych z Bytomiem, dlatego można podejrzewać, że delikwent jeszcze ich nie posiada.

Bytom na przełomie wieków XIX/XX„Bytom przełomu wieków XIX/XX. Opowieść o życiu miasta”. Jak wskazuje tytuł, książka opowiada o bodaj najlepszym okresie w historii Bytomia. To wtedy miasto dynamicznie się rozbudowywało i miało bardzo silną pozycję w regionie. Wówczas drużyna Beuthen 09 wygrała ze słynnym Realem Madryt 2:0, a do miasta przyjeżdżało tyle ludzi, że ulica Dworcowa była usiana hotelami. „Bytom przełomu…” to najnowsze z tegorocznych wydawnictw.

Książkę można zamówić w sklepie Ksiezy-mlyn.com.pl w cenie 63,92 zł.

Bytom portret własny„Bytom portret własny”. Podobnie jak opisana wyżej książka, podejmuje temat obrazu miasta w dwóch ostatnich stuleciach. Nic dziwnego, że ukazały się dwa podobne wydawnictwa, bowiem najnowsza historia Bytomia wciąż jest bardzo słabo opisana i brakuje opracowań wyczerpujących to zagadnienie. „Bytom portret własny” jest rozwinięciem wydanych przed piętnastoma laty „Tajemnic bytomskich kamienic”, które od dłuższego czasu były praktycznie nie do zdobycia, nawet w drugim obiegu.

Książkę dostać w księgarni na rogu Dworcowej i pl. Kościuszki lub w jej sklepie internetowym w cenie 44,10 zł.

Tajemnica szybu południowego„Tajemnica szybu południowego”. Największa wojenna zagadka Bytomia. Czy i co hitlerowcy schowali w starych chodnikach kopalni Miechowice? Co stało się z jeńcami wojennymi, którzy mieli ukrywać skrzynie w szybie południowym? Książka zbiera informacje na temat tych wydarzeń, którymi zajmowało się wielu badaczy i dziennikarzy, a także GKBZHwP i IPN.

„Tajemnica szybu południowego” również dostępna jest w księgarni na rogu Dworcowej i pl. Kościuszki. W jej sklepie internetowym można ją zamówić za 22,95 zł

Do sprzedaży w tym roku trafiły również: „Alfabet Bytomski” (26,91 zł) oraz „Muzeum Górnośląskie. 100 lat dziejów” (60,30 zł)

2. Odzież

Jak najlepiej zademonstrować dumę z bycia BYTOMIANINEM? Włożyć ciuch z dużym napisem lub fajnym nadrukiem. Całe szczęście mamy przy placu Klasztornym jest świetny sklep, który dostarcza odzież bardzo wysokiej jakości. Poniżej kilka najciekawszych propozycji z jego oferty:

T-shirt z przedwojennym zdjęciem szybu Krystyna kopalni Szombierki

Koszulka z szybem Krystyna

Longsleeve z napisem Bytom

Longsleeve z napisem Bytom

Bluza z kapturem z napisem Bytom i datą nadania praw miejskich

Bluza z kapturem Bytom ad 1254

Na placu Klasztornym można dotknąć i przymierzyć wszystkie powyższe ubrania. Osoby, którym brak czasu, mogą zamówić je na Allegro. Ceny wahają się od 39 do 99 zł.

3. Pocztówki

Mix pocztówek z Bytomia

Znakomitym prezentem mogą być też stare pocztówki. Ponieważ dawniej Bytom był ważnym miastem, produkowano mnóstwo przeróżnych widokówek i do dziś przetrwało ich bardzo dużo. Bez problemu można je zdobyć na Allegro, comiesięcznych targach staroci w Szombierkach lub w antykwariacie Vivarium przy skrzyżowaniu ul. Piłsudskiego z Webera. Ceny są bardzo różne; od kilku po nawet kilkaset złotych w zależności od wieku i powtarzalności. To jeden z najlepszych prezentów dla miłośników Bytomia – zwykle większość z nich ma mniejszą lub większą kolekcję.

4. Gadżety

Gadżety z Bytomia

W ostatnich latach znacznie poprawiła się dostępność gadżetów z Bytomia. Przez długi okres zdobycie nawet najprostszego długopisu z napisem graniczyło z cudem. Dziś jest już pod tym względem znacznie lepiej. W Biurze Promocji Bytomia można kupić m.in. kubki, filiżanki, breloczki i scyzoryki z logiem miasta, a także maskotkę lwa. Przy uroczej, malutkiej uliczce przy kościele mariackim jest „Galeria w szafie”, gdzie z kolei można dostać ręcznie zdobioną porcelanę oraz obrazy z motywami bytomskimi. Przeróżne gadżety są także w Lokalnym Patriocie przy pl. Klasztornym; podkładki pod mysz, kubki, wlepki, zdjęcia w ramkach a nawet duże reprinty przedwojennych map. W przypadku gadżetów należy się liczyć z wydatkiem rzędu kilkunastu-kilkudziesięciu złotych.

Wierzę, że udało się choć trochę pomóc w poszukiwaniach prezentów świątecznych. Jak widać, wybór jest całkiem spory, więc zapewne każdemu uda się znaleźć coś ciekawego. Życzę powodzenia :).

Obwodnica czeka na otwarcie

Jak donoszą media, w perspektywie trzech tygodni powinniśmy móc już jeździć po nowo wybudowanym ostatnim odcinku obwodnicy północnej. Większości kierowców na myśl o tej drodze cieknie ślinka, bo umożliwi znacznie szybsze przedostanie się z jednego końca miasta, na drugi.

Tunel pod ul. Celną w nocy

Budowa bytomskiej obwodnicy rozpoczęła się jeszcze w latach 90-tych. Inwestycję podzielono na trzy etapy. Pierwszy powstawał między 1994 a 2000 rokiem. Na następny musieliśmy czekać sześć lat. Niestety bez ostatniego odcinka wciąż był to produkt „obwodnicopodobny”, ponieważ droga wypadała wprost na staw Brantka i tam się urywała.

III odcinek obwodnicy bytomskiej

Na rozpoczęcie budowy ostatniego etapu nie trzeba było już długo czekać. Rok po zakończeniu drugiego odcinka podpisano umowę na realizację ostatniej części trasy. Szczęśliwie dla miasta, udało się uzyskać w przetargu cenę znacznie niższą od oczekiwanej, dzięki czemu – za zgodą marszałka województwa o utrzymaniu kwoty dofinansowania na tym samym poziomie – rozszerzono inwestycje o rozbudowę bytomskiej części Drogi Krajowej 88 aż do granicy z Zabrzem. W ten sposób trasa budowana w ramach tego projektu wydłużyła się aż o połowę!

Przepust pod obwodnicą

Obecnie można już jeździć zmodernizowanym fragmentem DK88, który nie tylko zyskał nową nawierzchnię, ale poszerzył się o dwa pasy, co pozwoli znacznie szybciej dostać się na autostradę A4. Bytomski odcinek różni się od zabrzańskiego i gliwickiego tym, że między pasami znajduje się bariera, uniemożliwiająca zjechanie i zderzenie się z pojazdami jadącymi znad przeciwka. M.in. dzięki temu ograniczenie prędkości wynosi tu 90 km/h, a nie 70 jak na pozostałym fragmencie.

Droga krajowa nr 88 w Bytomiu

Podstawowy odcinek III etapu obwodnicy jest już praktycznie gotowy i czeka teraz na stosowne odbiory techniczne. W ostatniej chwili zdecydowano się jeszcze na wybudowanie brakującej łącznicy na węźle z ulicą Celną, ale wszystko wskazuje na to, że na otwarcie ostatniego fragmentu trasy będzie już gotowa. W ten sposób Bytom stanie się jednym z niewielu miast w GOP-ie, posiadającym obwodnicę w pełnym tego słowa znaczeniu. Teraz wreszcie będzie można wyprowadzić ruch tranzytowy ze Śródmieścia na obrzeża, gdzie nikomu nie będzie przeszkadzać. Zyskają na tym bytomianie, ale też mieszkańcy Piekar Śląskich i Radzionkowa, którym ta droga znacznie ułatwi dojazd do Zabrza i Gliwic. Na pewno skorzysta na tym też Centrum Handlowe Plejada, bo obwodnica rozszerzy jego zasięg na dalsze miasta, co bez wątpienia zwiększy jego obroty. Należy mieć nadzieję, że takie możliwości zauważą też inni inwestorzy.

Tunel w ciągu obwodnicy Bytomia

Warty zauważenia jest fakt, iż nasza obwodnica jest krajobrazowo bardzo interesująca. Droga prowadzi przez zielone tereny miasta, racząc przejezdnych iście sielankowymi widokami, przecząc stereotypowi, jakoby Śląsk był szarobury. Wielu na pewno zaskoczą konie pasące się nieopodal trasy, rozległe łąki i pola, duży staw tuż przy samej drodze i inne sympatyczne obrazy. Jestem przekonany, że przejazd obwodnicą skłoni wielu ludzi spoza miasta do zmiany zdania na temat Bytomia. Obym miał rację :).

90 lat temu wróciły tu wojska niemieckie

Kilka dni temu hucznie obchodzono 90. rocznicę przyłączenia części Górnego Śląska do II Rzeczypospolitej. Natomiast wczoraj po cichu minęło 90 lat od powrotu Bytomia we władanie niemieckie. Dokładnie 4 lipca 1922 roku w atmosferze święta do miasta wkroczyła 2. i 3. Kompania 5. Pułku Piechoty ze Szczecina…

Wraz z początkiem 1920 roku wszedł w życie traktat wersalski, zgodnie z którym mieszkańcy górnośląskich miast mieli zadeklarować, w jakim państwie chcą żyć: w Niemczech, czy Polsce? 21 marca 1921 roku większość bytomian opowiedziało się za pozostaniem w granicach Republiki Weimarskiej. Spośród 40 091 głosujących, aż 29 890 (72,3%) wskazało Niemcy. Trzeba jednak wiedzieć, że wówczas granice Bytomia obejmowały jedynie obecne Śródmieście. Dzisiejsze dzielnice były samodzielnymi gminami, gdzie – z wyjątkiem Bobrka – plebiscyt wygrała Polska.

Ostateczną decyzję o przynależności terytorialnej podjęła jednak Rada Ambasadorów. W Niemczech pozostawiono dzisiejsze Śródmieście wraz z Rozbarkiem, Karbiem, Miechowicami, Stolarzowicami, Górnikami, Bobrkiem i Szombierkami. Cała reszta obecnych dzielnic znalazła się w Polsce. Doprowadziło to do kuriozalnej sytuacji, ponieważ granica podzieliła gospodarstwa rolne, linie tramwajowe, a nawet chodniki górnicze. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że rodziło to duże problemy dla mieszkańców.

Mapa Bytomia z 1925 roku

Niemniej w dniu 4 lipca 1922 roku miasto świętowało, co doskonale widać na zachowanych zdjęciach. Na placu Kościuszki ustawiono wysoką na dwa piętra bramę tryumfalną, przez którą przemaszerowali żołnierze Reichswehry. Witały ich tłumy wiwatujących bytomian, machających radośnie kapeluszami.

Wkroczenie Reichswehry do Bytomia

Historiograf, Józef Piernikarczyk tak relacjonował te wydarzenia:

„Miasto pełne ludzi – ale znacznie mniej niż w Katowicach. Idziemy przez ulice dobrze tak nam znane. Przez publiczność zupełnie niemiecką przepychają się świetnie ubrani, rumiani, wysocy, aroganccy Anglicy. Obracając laseczkami w rękach spod hardych swych płaskich czapek patrzą z wyzywającym wyrazem znudzenia na tłumy. Publiczność też spokojna. Mowy polskiej nie słychać wcale. Podobno niebezpiecznie jest tu mówić głośno po polsku. Skręcamy na ul. Gliwicką, gdzie stoi hotel Lomnitz, siedziba dawnego Komisariatu Plebiscytowego. Już nikogo nie ma. W budynku, w którym mieściło się kiedyś centrum tego, co stanowiło siłę polskości na Śląsku, dziś głucho. Drzwi żelazne, wprawione w okresie czasów plebiscytowych, dziś stoją otworem. nikt ich nie potrzebuje strzec – już Niemcy nie będą napierać na nie, bo już za późno… Jeszcze dziś, gdy już sztandar niemiecki wisi nad dworcem bytomskim, Niemcy w Bytomiu pokazują sobie tę niezłomną twierdzę naszego ducha.”

Z kolei dr Arthur Riedel tak opisywał ten dzień:

„Akordy radości drgały we wszystkich sercach. Skończyły się czasy cierpień, w których doświadczano samowoli francuskich oddziałów a w nocy zamachów powstańczych. Za nami jest czas, gdy francuska kawaleria z gołą bronią zaatakowała bezbronny tłum… gdy Francuzi celowali w okna domów a karabiny maszynowe na czołgach straszyły przechodniów, gdy krew bytomian plamiła ulice. Teraz znów mogły rozbrzmiewać niemieckie pieśni, znów mogły powiewać niemieckie chorągwie, które przez dwa i pół roku musiały pozostawać w ukryciu. Takiego dnia wspólnej, najgłębszej radości nasze miasto rodzinne nie przeżywało nigdy dotąd. W oddziałach wojsk i policji pozdrawiano wysłanników niemieckiej ojczyzny.”

Od tego momentu Bytom stał się oczkiem w głowie niemieckich władz. Miasto „wcinające” się w terytorium Polski miało niezwykle duże znaczenie propagandowe. Rzesza za jego pomocą starała się demonstrować swoją wielkość. W ten sam sposób Polska posłużyła się Katowicami. W skutek rywalizacji dwóch krajów oba miasta przeżywały lata bardzo dynamicznego rozwoju, podczas których powstało wiele spektakularnych obiektów. W Bytomiu m.in. Muzeum Górnośląskie, kino Gloria, dworzec kolejowy, pływalnia kryta oraz całe kwartały zabudowy mieszkalnej, a w Katowicach drapacz chmur i Muzeum Śląskie.

Po 23 burzliwych latach niemiecki Beuthen stał się polskim Bytomiem…

***
Cytaty pochodzą z książki „Historia Bytomia 1254 – 2000” autorstwa Jana Drabiny.

Niezarejestrowany zabytek

To jedna z najpiękniejszych secesyjnych kamienic Bytomia. Tylko tutaj zachowały się małe soczewkowe szyby – które błyszczą się w popołudniowym słońcu już od 107 lat.


Kamienica jest bardzo malarsko zaprojektowana, pod względem formy i materiału. Wszystko tu jest asymetryczne i kontrastowe. Zróżnicowane wykusze – mały jednokondygnacyjny jak w średniowiecznej wieży, czy wielokondygnacyjną na narożniku – typowy dla kamienic. Okna – potrójne lub pojedyncze – zamknięte prosto lub łukiem. Szczyty schodkowy, trójkątny lub poprowadzony płynna secesyjną linia. Najciekawsze są jednak kolory. Czerwona cegła ze wstawkami z zielonej klinkierowej, piaskowy kolor tynków, seledynowa stolarka – drwi, okna, altanka; zielone elementy metaloplastyki – kraty, balkoniki oraz wspomniane soczewkowe okna. Bardziej wygląda to jak pomysł malarza niż architekta.


Autorem projektu był mistrz murarski Eduard Arndt, który prowadził firmę budowlaną w Karbiu przejęta po Bertholdzie Boenischu.



Boenisch, (prawdopodobnie) teść Arndta, dorobił się znacznego majątku na swojej firmie budowlanej i żył już wtedy jako rentier we Wrocławiu. By rozkręcić interes budowlany Arndt przeniósł siedzibę firmy i swoje mieszkanie z Karbia do Bytomia, a że było taniej – to tak naprawdę na pod bytomski Rozbark. To była świetna parcela! Obok znajdowała się siedziba Bytomskiego Starostwa Powiatowego (dziś budynek Muzeum Górnośląskiego), a naprzeciw – Moltkeplatz – największy plac targowy Bytomia – bo tutaj przecież biegła granica między miastem Bytom a osadą Rozbark.



Arndt zaprojektował kamienicę (a w zasadzie zespól dwóch kamienic) w czerwcu 1905 roku, a w grudniu tegoż roku budynek był już gotowy i wprowadzali się pierwsi lokatorzy.



Ówczesny bum ekonomiczny powodował, że mieszkania, nawet te najdroższe nie stały puste. Warto przypomnieć, że przez pewien czas mieszkał tutaj także szwagier Arndta – Paul Klaus, kompozytor popularnych wówczas walców.

Mimo swojej niewątpliwej artystycznej wartości budynek na rogu ulic Korfantego i Sokoła nie jest wpisany do rejestru zabytków. Jego stan wciąż się pogarsza. Jeszcze w latach trzydziestych nakazano usunąć ozdobne sterczyny na szczytach budynku. Niedawno wymieniono drzwi wejściowe, a część okien zmieniono na plastikowe (!), tylko cześć z autentycznych wciąż ma seledynowy kolor. Pozostałe lokatorzy przemalowali na najdziwniejsze, zupełnie z sobą nieharmonizujące kolory. Smutny widok przedstawia brama z niewidocznymi pod odchodzącą farbą secesyjnymi ozdobami.

A przecież niewielkim kosztem pracy i dbałością można by tutaj przywrócić dawny blask.

 

p.s.


i jeszcze stiuki w mieszkaniu – zdjęcie nadesłane przez czytelnika – o tym nie miałem pojęcia!

Bytom w Google Street View

Google to fenomenalna firma, która dzięki ogromnemu kapitałowi może realizować najśmielsze pomysły. Kiedy inni nawet nie marzyli o mapach nałożonych na zdjęcia satelitarne, Google obfotografowało cały glob i umożliwiło każdemu oglądanie swojego domu z kosmosu. Chwilę później posunęło się jeszcze dalej – pozwolili internautom wirtualnie zwiedzać największe miasta świata. Bez ruszania się sprzed biurka, możemy spacerować po Paryżu, Barcelonie, czy Edynburga i oglądać nawet ich najdalsze zakątki.

Od niedawna Street View dostępne jest również w Polsce. Na pierwszy ogień poszła Łódź i ulica Piotrkowska. Bytomia jednak jeszcze obejrzeć się nie da. Póki co musimy zadowalać się serwisem Norc, który także oferuje takie wirtualne spacery, ale tamtejsze zdjęcia mają już kilka lat, a trochę się w Bytomiu zmieniło…

Pojazd Google z dziwacznym aparatem na dachu dotarł już do naszego miasta. W ostatnich dniach widywany był w różnych rejonach miasta. Kilku użytkowników Bytomskiego upolowało go w Śródmieściu, Zamłyniu, Szombierkach i Miechowicach. Oto dowody:

Google Street View na ul. Webera(c) jasiu

Pojazd Street View na Zamłyniu(c) Stavros

Auto Street View w Szombrach(c) s9pat

Samochód Google na ul. Nickla(c) majeranek

Wirtualny Bytom w Google powinien być gotowy dopiero w przyszłym roku. Nie ma się co dziwić, ponieważ do obrobienia jest mnóstwo materiału. Czekamy… 😀

Kryty basen znów dostepny

Na wyremontowanie krytej pływalni w Parku Kachla musieliśmy dość długo poczekać, ale byłem tam wczoraj i stwierdzam, że warto było czekać. Choć to wciąż jeden i ten sam budynek, to jego standard zmienił się o 180 stopni.

Kryty basen w parku miejskim

Starego basenu można nie poznać. Z jednego dużego, zrobiły się dwa mniejsze. Pierwszy, mały, jest bardziej rekreacyjny. Znajduje się w nim ławeczka i bicz wodny. Drugi, 25-metrowy, jest typowo pływacki. Aby móc uczyć dzieci pływania, jeden z torów wyposażono w specjalny pomost zmniejszający głębokość. Wokoło obu mis nie ma już kafelek. Podłogę wyłożono specjalną, antypoślizgową matą, więc już nikt nie skaleczy się w stopę, ani nie powinien się tak łatwo przewrócić.

Nowy basen w Bytomiu

Dzięki nowemu szklanemu dachowi do wnętrza basenu wpada znacznie więcej światła, niż kiedyś. W ten sposób w środku nawet w pochmurne dni powinno być stosunkowo jasno bez sztucznego oświetlenia. Ktoś twierdzi, że na krytym basenie nie da się opalić? B-Z-D-U-R-A! Nasza pływalnia ma fantastyczny taras, gdzie można rozłożyć się na leżakach i złapać trochę słońca :D.

Taras na basenie przy ul. Parkowej 1

Wzorem Aquaparku w Tarnowskich Górach nasz basen także jest wyposażony w elektroniczny system biletowy. Teraz każdy, kto zdecyduje się popływać, dostanie specjalną bransoletkę, która będzie zliczać czas spędzony na pływalni. Do każdej bransoletki jest przypięty kluczyk, przypisany do jednej z szafek w przebieralni. A tam z kolei są nowe natryski i stacjonarne suszarki do włosów.

Bicz wodny na basenie miejskim

Niestety nie wszystko musi być idealne. Godziny otwarcia od 10:00 do 18:00 uniemożliwią pracującym bytomianom korzystanie z basenu. Kto kończąc pracę o 16:00 w Katowicach zdąży co najmniej na 17:00, by móc jeszcze godzinę popływać? O pomstę do nieba woła szyld nad wejściem na pływalnię. Kicz straszny, w żaden sposób nie pasujący do modernistycznej architektury obiektu. Nie można było zamówić jakiegoś fajnego neonu, aby bardziej dopasować reklamę do klimatu lat 30-tych? Mam nadzieję, że te błędy szybko zostaną poprawione i w pełni będziemy mogli się cieszyć z wyremontowanej pływalni…

Zainwestuj przy autostradzie i obwodnicy

Po latach posuchy, Bytom wreszcie aktywnie zaczął się promować wśród inwestorów. W zeszłym roku przeprowadzono kampanię o wartości prawie 2 mln zł, a w tym rozpoczęto kolejną. Teraz jednak skupiono się na promocji innych obszarów, niż wcześniej. Miasto zdecydowało się zaoferować potencjalnym inwestorom 5 terenów leżących wzdłuż dwóch najważniejszych tras przebiegających przez Bytom: autostrady A1 oraz Obwodnicy Północnej Aglomeracji Górnośląskiej, która po ukończeniu ostatniego etapu (w tym roku) ma stać się elementem Drogi Krajowej nr 94 relacji Kraków – Wrocław.

Tereny inwestycyjne w Bytomiu

W tym celu oczywiście pojawią się reklamy w różnych mediach, a ponadto urzędnicy będą jeździć po najważniejszych targach branżowych na świecie. Bytom ma być przede wszystkim promowany na zewnątrz, dlatego przygotowano specjalne trójwymiarowe animacje, które pomogą zwizualizować inwestorom nieznającym naszego miasta potencjalne możliwości wykorzystania oferowanych terenów.

O tym, że promocja obszarów przy autostradzie i obwodnicy jest właściwa może świadczyć ostatni ranking Newsweeka, w którym tygodnik oceniał atrakcyjność inwestycyjną miast. Choć Bytom znalazł się w połowie stawki, to w kategorii „Infrastruktura” uzyskał znacznie wyższą notę, niż lider rankingu oraz większość gmin z pierwszej dziesiątki. Dowodzi to, że mamy w rękach silny atut i obecna kampania promuje właśnie to, co mamy najlepszego do zaoferowania.

Czy te starania przyniosą skutki? Trudno powiedzieć. W mojej ocenie aktualna kampania jest lepiej „skrojona” pod inwestorów i prezentuje atrakcyjniejsze tereny dla przemysłu, niż poprzednia. Może więc się udać, szczególnie że poza dobrymi drogami mamy tanie grunty i siłę roboczą, co obniża koszty inwestowania w naszym mieście. Kilka milionów w tą, czy w tamtą robi różnicę…

Zapraszam na stronę kampanii:

www.kulturabiznesu.pl

Nowy mural na Pogodzie

Na początku marca pisałem o najdłuższym kibicowskim graffiti, które powstało na płocie dawnej parowozowni, wzdłuż ulicy Kochanowskiego. Kilka dni temu byłem świadkiem powstawania kolejnego murala w okolicy. Tym razem na ścianie szczytowej kamienicy przy ul. Musialika – zaledwie kilkadziesiąt metrów dalej.

Mural Polonii Bytom na ul. Musialika

Co ciekawe natrafiłem na niego całkowicie przypadkowo. Po prostu jechałem sobie samochodem do domu, a tu nagle przed oczami ukazał mi się ogromny malunek, którego wcześniej tam nie było :P. Kibice potrafią zaskoczyć, szkoda że Polonia spadła do II ligi…

Gotowy wygląda tak: CLICK!