Bobrek w połowie XX wieku

Pewien czas temu wrzucono do sieci urywek filmu „Autobus odjeżdża 6:20”. Przedstawia on jedną z ciekawszych dzielnic Bytomia ponad pół wieku temu, bo w 1954 roku. Objawia jak ogromne są różnice pomiędzy tamtymi czasami, a obecnymi. Wówczas Bobrek tętnił życiem, natomiast dziś… hmm… chyba każdy wie. Interesujące jest też ilu ludzi wtedy jeździło na rowerach. Dziś taki tłum rowerzystów można zobaczyć chyba tylko na Tour de Pologne.

Poniżej wspomniany filmik:

Przypominam, że publikowałem już na blogu nagrania przedstawiające dawny Bytom. Tych, którzy ich jeszcze nie widzieli zachęcam do obejrzenia:

Lodowisko!

Na wiele rzeczy można w Bytomiu narzekać, ale w ostatnich latach nie da się przyczepić do życia na Rynku. Wielu bytomian twierdzi, że po przebudowie stał się on brzydki, lecz każdy kto uważa, że źle spełnia swoją funkcję, jest w błędzie. Latem na płycie Rynku całe dnie spędza wielu mieszkańców, a restauracje i ogródki tętnią życiem. Przy okazji koncertów plenerowych, schodzą się tam dziesiątki tysięcy osób. Zimą niestety robiło się smutniej, ale od dwóch lat jest inaczej. Winne jest lodowisko pod chmurką, które sprawiło, że o tej porze roku bytomianie już nie przebiegają przez Rynek, bowiem w wielu przypadkach jest on celem ich drogi :). Poniżej prezentuję reportaż na temat lodowiska, zrobiony przez niezależną grupę filmową Matiz Film:

Gloria w telewizji

Wieść o inicjatywie reaktywacji kultowej Glorii dociera do coraz większej liczby sympatyków naszego bytomskiego kina! Pomagają w tym prasa, radio, telewizja i ogromna rzesza internautów. O sile poparcia dla przedsięwzięcia Fundacji Kino Gloria można było się przekonać podczas dzisiejszego pokazu filmu grupy twórczej "Ocochodzi" w Beceku. Akwarium wypełniło się po brzegi ludźmi rządnymi filmów, których nie sposób zobaczyć w Multikinach, Cinema City, czy innych Heliosach. W tym miejscu planowane są kolejne takie wydarzenia organizowane przez FGK, aż do momentu uzyskania przez fundację tytułu prawnego do lokalu kina w kamienicy przy ul. Szymanowskiego 2. Zważywszy na mozolne ruchy Urzędu Miejskiego mogę przewidzieć, że jeszcze dużo razy będziemy spotykać się w Akwarium…

Na czas oczekiwania polecam bardzo fajny materiał TVP Katowice na temat inicjatywy Fundacji Kino Gloria:

Niestety moja szanowna osoba niezbyt korzystnie wyszła w tym nagraniu… Zostałem zaskoczony nieoczekiwanym pytaniem, w wyniku czego wystąpił efekt splątanego jęzora :P.

Zapomniana kapliczka

Na Śląsku jest wiele miejsc i obiektów, o których nie mamy pojęcia, mimo iż przez długie lata mieszkamy w ich pobliżu. Dopiero gdy człowiek dokładniej zainteresuje się swoim miastem ma szansę odkryć wiele intrygujących historii.

Takim odkryciem dla mnie jest kapliczka Maria Hilf ("Maryjo Wspomóż") znajdująca się na granicy Bytomia i Piekar Śląskich. Całe dzieciństwo eksplorowałem ten obszar i nigdy na nią nie natrafiłem. Dopiero niedawno w internecie znalazłem informacje o zabytkowej kapliczce, w pobliżu której spędziłem całe lata nie mając świadomości o jej istnieniu.

Nie tylko sam fakt jej obecności w tym miejscu mnie zaciekawił, ale także jej historia. Wybudował ją w 1905 roku pewien rzeźnik z Bytomia w miejscu morderstwa jego córki przez złoczyńców. Kapliczka upamiętnia także postój wojsk Jana III Sobieskiego w drodze na odsiecz do Wiednia w 1683 roku, kiedy to 12 września ówczesny władca Polski modlił się w piekarskiej bazylice. Było to też ważne miejsce kultu religijnego dla okolicznych mieszkańców. Sporo na ten temat można dowiedzieć się z poniższego filmiku stworzonego przez Piekarską Grupę Filmową:

Jak można się też dowiedzieć z tego materiału, obecnie kapliczka jest zapomniana i poważnie zdewastowana. Wewnątrz znajdował się dawniej ołtarz, tabernakulum, obraz i witraż Matki Boskiej Polnej. Był tam też żelazny krzyż, który zniknął stamtąd jako ostatni najprawdopodobniej skradziony przez złomiarzy. Neogotycka kapliczka znajduje się na terenie Piekar Śląskich, na działce należącej do Józefa Wieczorka, nieznanego z obecnego miejsca pobytu. Sama budowla podobno należy do parafii Świętej Trójcy w Szarleju, której nie stać na remont. Tak więc najprawdopodobniej kapliczka Maria Hilf nadal będzie popadać w zapomnienie, oddana przez właścicieli na pastwę wandali.

Poznaj Kronikę

Bytomskich perełek ciąg dalszy. Była Elektrociepłownia Szombierki, był dworzec, była 38-ka i czas na Kronikę.

Jest to miejsce, którego nie można pominąć na artystycznej mapie Górnego Śląska, a nawet całej Polski. Dzięki tej instytucji, mieszkańcy aglomeracji mają sposobność obcowania ze sztuką współczesną. I bardzo dobrze, bo galerii z sielskimi pejzażami jest całe mnóstwo, a Kronika jest jedyna i niepowtarzalna. Dlatego nie wolno podnosić na nią ręki – wolno z kolei dyskutować na tematy podejmowane przez artystów goszczonych w… galerio-klubo-inkubatorze (jednym słowem nie da się jej opisać).

Kronika jest instytucją, która potrafi ściągnąć do Bytomia ludzi z całej Polski i zapewnić im wspaniałe przeżycia. Flagowym dowodem na to jest projekt ElektroPopKlub – 6-tygodniowa dyskoteka wykrzesująca z gości nieograniczone pokłady kreatywności i dobrego humoru. Kronika jest też zespołem, który – jak się niedawno okazało – znakomicie potrafi pracować z dziećmi i który bierze je na poważnie, tak jak każdego innego dorosłego widza. Każdy, kto był na wystawie Czarna Dziura, doskonale wie, o czym mówię.

No ale dosyć moich nudnych opisów – czas na wypowiedź m.in. Sebastiana Cichockiego:

Linia 38 – jedyna w swoim rodzaju

Bytom ma pewną, wyjątkową rzecz, jakiej nie ma żadne inne miasto w Polsce – to linia tramwajowa numer 38. Ma zaledwie 1350 metrów, a czas przejazdu wynosi tylko 6 minut. Z kolei zbudowana została w 1913 roku i do dziś wykorzystuje to samo, niemal stuletnie torowisko.

Jeżdżą po nim dwa zabytkowe wagony typu N z 1949 i 1951 roku. Wyprodukowane zostały przez Polaków, ale pierwotny projekt został stworzony przez Niemców. Niektórzy z tego powodu śmieją się, iż jest to jedna ze zdobyczy wojennych. Jeśli zainteresowaliście się historią zarówno tej linii, jak i tramwajów po niej kursujących, to zachęcam do obejrzenia poniższego filmiku produkcji SilesiaHeritage.TV:

Polecam także bloga Jakuba Drogosia, występującego w powyższym filmie: www.n-gop.blog.onet.pl. Zainteresowanych tematem tramwajów Konstal N odsyłam na Wikipedię i Wojewódzki Portal Komunikacyjny .

Miechowicki ratusz i dzielnica w 1991 roku.

Miechowice to jedna z najbardziej bogatych historycznie dzielnic Bytomia. Nie będę się dziś jednak rozpisywać na temat jej dziejów, bo mam do przedstawienia dwa ciekawe nagrania z niedalekiej przeszłości. Ich wyjątkowość polega na zmianach, jakie zaszły w tej dzielnicy do dziś.

Pierwsze nagranie przedstawia miechowicki ratusz. Nie była to budowla secesyjna, którą zachwycałyby się masy, ale potrafi zainteresować. Pełniła niegdyś dla dzielnicy ważną funkcję i wielu mieszkańców Miechowic wiąże z nią miłe wspomnienia. Niestety zburzono ją w sierpniu 1998 roku z powodu szkód górniczych. Z racji tego, iż stosunkowo niedawno ją straciliśmy, warto sobie przypomnieć jak wyglądała:

Drugie nagranie przedstawia przejazd przez miechowice 26 lipca 1991 roku. Dokumentuje ono wygląd dzielnicy 16 lat temu:

Dla ludzi spoza miasta te nagrania są raczej bezwartościowe, lecz dla osób pamietających "tamte" Miechowice są wyjątkowo ciekawe. Z kolei dla aktualnych mieszkańców, którzy wówczas jeszcze nie przebywali w tej dzielnicy, będą gratką :).

Rezerwat Segiet

W zeszłym tygodniu odwiedziłem rezerwat Segiet i jego bliskie okolice. Jak za każdym razem oniemiałem na widok głębokiego kanionu "Blachówka" i widoków rozprzestrzeniających się z najwyższego miejsca w Bytomiu (346 m n.p.m.). Muszę przyznać, że to miejsce ma ogromny potencjał, tak jak ośrodek Dolomity Sportowa Dolina.

Dziś w bezpośrednim sąsiedztwie rezerwatu działa całoroczny stok narciarski, niewielki pensjonat "4 pory roku", restauracja, oczko wodne i boisko do siatkówki plażowej. W planach DSD jest budowa całorocznego centrum tenisowego, w którym ma się znaleźć kompleks otwartych i krytych kortów tenisowych, kręgielnia, salę do Squasha, gabinet odnowy biologicznej i sala konferencyjna na 50 miejsc. Niestety realizacja tej inwestycji jest przekładana z roku na rok. Tym razem termin otwarcia wypada na 1 września 2008, ale na terenie DSD nie widać żadnej budowy. Za to Sportowa Dolina bardzo dobrze wypada pod względem ilości imprez. Co jakiś czas organizowane są tam zawody narciarskie, rowerowe oraz różne wydarzenia kulturalne, jak np. "Bytomska Noc Świętojańska", na którą przyszło 10 000 widzów, a została zorganizowana wspólnie z Operą Śląską.

A co wiem na temat rezerwatu? Obejmuje on tzw. las Segiecki zawierający 150-letni drzewostan bukowy oraz wspomniany kanion "Blachówka", będący niegdyś wyrobiskiem kopalni dolomitu. Wyjątkowość rezerwatu stanowią także XII-wieczne sztolnie i szyby kopalń srebra o długości 100km, w których osiedliło się aż 8 gatunków nietoperzy. Dzięki temu Segiet jest największym miejscem zimowania tych latających ssaków na Górnym Śląsku. Na uwagę zasługuje również fakt, iż strome zbocza wyrobiska są siedliskiem przeróżnego ptactwa.

Będąc w Suchej Górze napstrykałem oczywiście całe mnóstwo zdjęć, ale nagrałem również całą serię filmików, które wczoraj zebrałem w jedną kupę i opublikowałem na YouTube. Poniżej efekt mojej pracy: 

W przyszłości jego część znajdzie się w krótkim spocie prezentującym Bytom, który jest w trakcie produkcji :P. Mam nadzieję, że się spodoba :).

Bytom w 1991 roku – świat, którego już nie ma…

Wczoraj na YouTube znalazłem amatorski film przedstawiający Bytom 26 lipca 1991 roku. Polecam go każdemu, kto zna dzisiejszy Bytom – tak dla porównania, by zobaczyć ile się w tym czasie zmieniło. Oto on:

Po tym filmie widać jakie postępy poczynił Bytom i cała Polska. Na szczególną uwagę zasługuje nasz Rynek, którego obecny projekt po tym „dokumencie” powinno wielu docenić. Ja pamiętam tamten świat, ale gdy wczoraj zobaczyłem swobodnie jeżdżące samochody po Rynku i tą wszechobecną szarość, to całkowicie mnie zamurowało. Idziemy do przodu! I mam nadzieję, że się nie zatrzymamy :).

Ps. Łezka w oku kręci się na widok „wolnego rynku” na ul. Krawieckiej – tradycje zachowane są do dziś :P.