Codziennie na ulicach widać setki osób w t-shirtach z napisem „I love NY”, choć z 90% z nich Nowy Jork zna tylko z telewizji. Od pewnego czasu rośnie grupa ludzi, pragnących nosić na swojej piersi nazwę, bądź jeden z symboli miasta, z którym rzeczywiście mają silny związek. Niestety zdobycie takich ubrań nie było łatwe, ale to powili się zmienia.
Do Biura Promocji Miasta przy Rynku 7 często przychodzili zwykli ludzie, którzy wybierając się w podróż, chcieli zabrać dla rodziny jakieś gadżety związane z miastem. Urząd postanowił w końcu uruchomić sprzedaż przedmiotów z logiem Bytomia oraz publikacji traktujących o historii i przyrodzie.
W tym samym czasie w „Galerii w szafie” mieszczącej się obok kościoła na Rynku, pojawiły się ręcznie robione kubki z wizerunkiem tutejszych zabytków, obrazy, pocztówki i zdjęcia w passe partout. Znalazły się tam również trzy serie wyjątkowych widokówek Marcina Mazurowskiego, które trafiły także do księgarni na Dworcowej i do Beceku.
Niestety wciąż nigdzie nie było dostępnych „miejskich” ubrań. Pamiętam jak prezydent Koj pojawił się na pierwszej masie krytycznej w zwykłym granatowym polo z napisem „Bytom” momentalnie na forum Bytomski.pl pojawiło się kilkanaście postów w rodzaju „ja też taką chcę”, „kiedy i za ile będzie można takie kupić” itp. Biuro Promocji Bytomia jednak nigdy nie wprowadziło ich do sprzedaży. Zrobił to sklep Lokalny Patriota, otwarty przed kilkoma miesiącami przy placu Klasztornym, tuż za kinem Gloria. W jego ofercie można znaleźć koszulki i bluzy z napisem „Bytom”, „Górny Śląsk”, wielkim pyrlikiem i żelazkiem (symbolem górniczym) i konturem panoramy miasta. Od niedawna są w nim dostępne również czapki zimowe, krótkie smycze na klucze, górnośląskie naklejki i flagi, książki Towarzystwa Miłośników Bytomia oraz kubki z nadrukowaną wieżą szybu Krystyna oraz zabytkowym tramwajem 38.
Więcej produktów znajdziecie na stronie www.lokalnypatriota.pl. Powyższe zdjęcia pochodzą właśnie stamtąd.
Bardzo przypadła mi do gustu ta inicjatywa. Jestem pod ogromnym wrażeniem, że ktoś zdobył się na odwagę, by w tym „brzydkim” Bytomiu otworzyć sklep z pamiątkami. Szczerzę liczę, że Lokalny Patriota osiągnie sukces, który udowodni niedowiarkom, że Bytom ma potencjał. Trzymam za nich kciuki!
Ps. Dwa tygodnie temu widziałem dość wiekowego pana z dużą siwą brodą w bordowej bluzie Lokalnego Patrioty. Wyglądał kapitalnie!