Wybory już za pasem. Kampania wkracza w decydujący moment. W ciągu najbliższych dwóch tygodni wyjaśni się kto będzie odpowiadać za losy Bytomia przez kolejne cztery lata. Podjęcie decyzji komu powierzyć swój głos nie jest łatwe, ale lepiej znaleźć chwilę, by zapoznać się z personaliami kandydatów, niż później żałować lub – co gorsza – wstydzić się własnego wyboru.
Siedziałem dziś od rana przed laptopem i w końcu stworzyłem serwis specjalny na Bytomski.pl, poświęcony nadchodzącym wyborom. Mam nadzieję, że dzięki niemu osoby niezdecydowane znajdą odpowiedzi na swoje wątpliwości. Na razie znajdziecie tam listę kandydatów na prezydenta i radnych z podziałem na okręgi, linki do stron komitetów, listę komisji wyborczych oraz odnośniki do tematów o wyborach na naszym forum. W miarę możliwości serwis będzie rozbudowywany, dlatego wypatrujcie zmian :). Link do wspomnianego serwisu:
Wybory Samorządowe 2010 w Bytomiu
Jeśli już jesteśmy przy temacie wyborów, to muszę przyznać, że ostatni ze zgłoszonych kandydatów na prezydenta – 63-letni Henryk Książek – wzbudził we mnie ogromny podziw. Tydzień temu na łamach Dziennika Zachodniego mogliśmy przeczytać, że jest realistą, dlatego zadowoli się przyzwoitym wynikiem. Zdanie później możemy przeczytać, że takim wynikiem jest dla niego… wejście do drugiej tury. Nie znam osobiście pana Książka, ale z jego wypowiedzi dla DZ wynika, że albo ma duże mniemanie o sobie, albo uważa konkurentów za słabeuszy. Bytomski Komitet Obywatelski, z którego startuje, wystawił ledwie piętnastu kandydatów w trzech z pięciu okręgów, podczas gdy komitety stojące za Kojem, Wołoszem i Bartylą wystawiły po 50 osób we wszystkich rejonach. Trzeba dodać, że kandydaci BKO są równie anonimowi dla zwykłych bytomian, jak sam Książek, dlatego nie wróżę mu zbyt dobrego wyniku, szczególnie że jego kampania jest praktycznie niezauważalna. O ile w ogóle jest. Najpewniej skończy na ostatnim miejscu, a wtedy nie chciałbym być w jego skórze, bo po takich słowach, po prostu spaliłbym się ze wstydu.