Na początku marca pisałem o najdłuższym kibicowskim graffiti, które powstało na płocie dawnej parowozowni, wzdłuż ulicy Kochanowskiego. Kilka dni temu byłem świadkiem powstawania kolejnego murala w okolicy. Tym razem na ścianie szczytowej kamienicy przy ul. Musialika – zaledwie kilkadziesiąt metrów dalej.
Co ciekawe natrafiłem na niego całkowicie przypadkowo. Po prostu jechałem sobie samochodem do domu, a tu nagle przed oczami ukazał mi się ogromny malunek, którego wcześniej tam nie było :P. Kibice potrafią zaskoczyć, szkoda że Polonia spadła do II ligi…
Gotowy wygląda tak: CLICK!