Jeszcze w tym roku powinniśmy się cieszyć nową halą sportową w Szombierkach. Radość będzie tym większa, że bytomski obiekt będzie nietypowy. W polskich miastach królują bryły kojarzące się ze stodołami bądź kapeluszami. Jak Tysiąclatki niemal niczym od siebie się nie różnią. Czym to jest spowodowane? Ceną. Samorządy chcąc jak najtaniej postawić nowe hale sportowe na swoim terenie, oszczędzanie zaczynają od projektów. W przetargach na koncepcje architektoniczne najczęściej jedynym kryterium wyboru jest cena, przez co rzadko kiedy wygrywają naprawdę oryginalne projekty. Kto by się wysilał za grosze? Dlatego wciąż powstają kolejne, sztampowe obiekty.
W przypadku bytomskiej hali sportowej mieliśmy szczególne szczęście, bo władze postanowiły wybrać jej projekt w drodze konkursu architektonicznego. Taka decyzja to ewenement w naszym mieście, bo do tej pory w Urzędzie Miejskim nie zdarzały się takie pomysły. Udało mi się jednak dowiedzieć, że urzędnicy sami na to nie wpadli. Pomógł im w tym jeden z najbardziej znanych architektów związanych z Bytomiem – Przemo Łukasik z pracowni Medusa Group, będący później jednym z sędziów konkursowych. Efekt takiego rozwiązania jest wyśmienity, ponieważ w Szombierkach powstanie bardzo charakterystyczny obiekt, który z pewnością stanie się symbolem dzielnicy, a może nawet naszego miasta. Zamiast typowego kapelusza lub stodoły będziemy mieć halę w kształcie prostego pudełka poprzecinanego ze wszystkich nieregularnymi, szklanymi wyłomami. Będzie można obserwować przez nie sportowców zmagających się na parkiecie, ale także osoby sprawdzające swoje siły na ściance wspinaczkowej. Autorzy chcieli w ten sposób nawiązać do pęknięć w skale i moim zdaniem doskonale im się to udało. Ten efekt dodatkowo wzmacnia kolorystyka hali, bowiem jej ściany zewnętrzne mają zostać obłożone blachą w bardzo ciemnym odcieniu, kontrastującym ze wspomnianymi przeszkleniami i fragmentami ścian wewnętrznych ozdobionych złotymi panelami. Poniżej można zobaczyć wizualizacje budowanego obiektu w Szombierkach:
Autorem zwycięskiego projektu jest wielokrotnie nagradzana pracownia Maćków z Wrocławia. Nie chcę się ponownie znęcać nad modernizacją biblioteki miejskiej, ale wystarczy sobie porównać oryginalność obu koncepcji, a chyba każdy stwierdzi, że jest pomiędzy nimi ogromna przepaść. Można to zawdzięczać właśnie konkursowi architektonicznemu – inaczej mielibyśmy w Szombierkach duplikat błękitno-żółtej stodoły z Szopienic. Jestem przekonany, że ten obiekt będzie jednym z faworytów w konkursie Najlepsza Przestrzeń Publiczna Województwa Śląskiego.
Prezydent Piotr Koj w rozmowie ze mną zapewniał mnie, że miasto możliwie najczęściej będzie decydować się na rozpisywanie konkursów architektonicznych. Liczę że dotrzyma słowa, bo architektura na wysokim poziomie jest najlepszym sposobem na podniesienie prestiżu miasta. Można by tu przytoczyć przykład Bilbao, ale chyba każdy zna historię sukcesu stolicy prowincji Bizkaia w Hiszpanii. Kiedy więc architekci będą mieć okazję do wykazania się w Bytomiu? Podobno podczas przebudowy budynku bocznego Urzędu Miejskiego. Konkurs ma zostać zorganizowany jeszcze w tym roku.
Ten optymistyczny wpis wcale nie oznacza, że nie mam zastrzeżeń, co do wyboru projektu hali. Urzędnikom przydałoby się porządne lanie za CAŁKOWITY BRAK PROMOCJI konkursu. Gdybym pewnego dnia z nudów nie wszedł na stronę Biuletynu Informacji Publicznej, to pewnie o hali sportowej dowiedzielibyśmy się dopiero w momencie podpisywania umowy z generalnym wykonawcą. Bytomski.pl był pierwszym medium, które w ogóle poinformowało o konkursie. Nikt z Urzędu Miejskiego nie starał się podsunąć tego tematu dziennikarzom. Dla mnie jest to SKANDAL. Inne miasta dwoją się i troją, aby promować się za pomocą takich inicjatyw, a w Bytomiu cisza. Wystarczy spojrzeć na Katowice – co chwilę trąbi się tam o konkursach architektonicznych, mimo że zaledwie garstka projektów jest ostatecznie realizowana. Inną sprawą jest, że przez znikomą promocję konkursu na projekt hali w Szombierkach, wzięła w nim udział niewielka liczba pracowni. Założę się, że gdyby pani rzecznik lepiej wykonała swoje zadanie, to zwycięski projekt byłby jeszcze lepszy.
Ps. A propos hali-kapeluszy. Hala Kapelusz w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku jest jednym z niewielu obiektów w takim kształcie o dobrej architekturze.