Bytom sprzed wieku na filmie!

Współczesna technika potrafi czynić cuda. Dzięki technologiom cyfrowym można przenieść się w czasie i poruszyć to, co dotąd było nieruchome. Na zlecenie Urzędu Miejskiego zaanimowano dwie pocztówki z początku XX wieku. To trzeba zobaczyć!

Firma Koral Film na tło, jakim są zdjęcia Rynku i pl. Kościuszki, nałożyła sfilmowanych w green boxie statystów. Aby urozmaicić efekt, dodała jeszcze animacje 3D, dzięki czemu z kominów dobywają się kłęby dymu, a po dawnym placu Franciszka Józefa jeździ tramwaj. Wyszło kapitalnie! Do tego jeszcze dodano lektora, który opowiada historię obu miejsc.

Pomysł jest genialny i w przypadku Bytomia w pełni uzasadniony. Nasze miasto – najstarsze w regionie – właśnie w taki sposób powinno się promować, bo 900 lat historii i wspaniałe zabytki są naszymi największymi atutami. Jestem przekonany, że oba filmy zrobią furorę w sieci i rozejdą się pocztą pantoflową. Tak trzymać!

Ps. Proszę o wykopanie: http://www.wykop.pl/link/1249125/bytom-1921-plac-franciszka-jozefa/

W obronie miasta

Bytom został otoczony murami obronnymi między rokiem 1281 a 1294. Usytuowanie miasta na wzgórzu sprawiło, że mury wydawały się wyższe od zewnątrz niż od środka (z wyjątkiem części zachodniej gdzie teren był płaski). Zbudowany z kamienia wapiennego mur miał wysokość szacowaną na 6,60 do 9,50 metra, grubość – 2,20 do 2,70 metra, obwód około 1350 metrów i bronił obszaru o powierzchni blisko 12,5 hektarów. Na zewnątrz wykopana była sucha fosa o głębokości około 4 metrów. Zarys linii umocnień widoczny jest nawet dziś, po ponad 700 latach, w owalnym układzie ulic centrum Bytomia.

 

[zdjęcie lotnicze z zaznaczonym przebiegiem murów obronnych – duża rozdzielczość ]

Północno-wschodni narożnik (dzisiejszy plac Grunwaldzki) wzmocniony był przez zamek książąt bytomskich. W obwodzie murów znalazły się prawdopodobnie 24 baszty rozmieszczonych dosyć równomiernie co około 50 metrów.

[mury miejskie i baszty łupinowe w Paczkowie – podobne były w Bytomiu]

Pierwotnie do miasta wiodły dwie bramy: na zachodzie Pyskowicka – przemianowana później na Tarnogórską, a na wschodzie Sławkowska – później nazywana Krakowską.

[podwójny mur obronny i brama z szyją w Paczkowie]

Po podziale miasta w 1369 roku powstała po zachodniej stronie jeszcze jedna brama miejska – Gliwicka. W XV wieku miasto otoczono dodatkowo wałem ziemny, mającym chronić mury przed bezpośrednim ostrzałem artyleryjskim. Po zachodniej stronie, między bramą Gliwicka i Tarnogórską (na terenie dzisiejszej „Agory”) zamiast wału ziemnego zbudowano dodatkowy zewnętrzny niski mur.

Umocnienia Bytomia widoczne są na weducie wykonanej podczas podróży w 1536 roku Ottoheinricha do Krakowa.

Bytom przedstawiony jest od północnego-zachodu. Po prawej stronie można dostrzec wieże bram Pyskowickiej i Gliwickiej. W obwodzie murów jest jeszcze 5 innych wież: prawdopodobnie wieża zamkowa, brama krakowska oraz trzy wysokie baszty. Wieże ta miały około 15-20 metrów wysokości (bez dachu), zwieńczone były krenelażem i dachem namiotowym. Służyły one jako wielokondygnacyjne punkty obronne i obserwacyjne. W ich piwnicach mogło znajdować się wiezienie (tak było pod bramą Krakowską). Bramy miejskie chronione były dodatkowo przedbramiem złożonym z szyi zamkniętej wrotami. Elewacje bram ozdobione były rzeźbami. Prawdopodobnie jedna z takich rzeźb, z bramy Pyskowickiej (Tarnogórskiej) została umieszczona później w portalu kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.

Przedstawia ona dwóch giermków trzymających tarczę herbową (sam herb był tylko malowany lub został skuty w późniejszym czasie). Pozostałe baszty miały prostą formę łupinową i były równe wysokością murom miejskim.

Mury miejskie Bytomia zostały rozebrane na początku XIX wieku. Na zdjęciach z początku XX wieku możemy jeszcze zobaczyć fragmenty około 70 metrowy odcinka przy kościele Franciszkanów.

Niestety podczas budowy hali sportowej w 1929 roku większość i tego odcinka została rozebrana i dzisiaj możemy zobaczyć tylko 25 metrowy fragment.

 

Niewykluczone jednak, że fundamenty i dolne partie murów zachowały się w wielu innych miejscach. Podczas badań archeologicznych odnaleziono odcinki murów na terenie dzisiejszej Agory i przy ulicy Rycerskiej.

Poczytać i podyskutować o murach miejskich Bytomia można także na forum bytomski.pl – zapraszamy.

 

Świetny święty Jacek

Kiedyś pisząc o hali Na Skarpie wspominałem, że większość budowanych w ostatnich latach obiektów tego typu w Polsce jest okropnie kiczowatych. Powstają straszne stodoły i śmieszne kapelusze (nie mylić ze rewelacyjną halą w Parku Śląskim!). Podobnie rzecz się ma z architekturą sakralną. Kraj opanowała moda na tandetne, historyzujące świątynie, których projektanci nieudolnie próbują naśladować budowle sprzed wieków.

Pawilon przy św. Jacku

Na tym tle wyróżnia się bytomska parafia św. Jacka, stawiająca w sąsiedztwie monumentalnego, neoromańskiego kościoła centrum rekreacyjno-kulturalno-edukacyjno-religijne (muszą wymyślić na to jakąś inną nazwę :P). Proboszcz wykazał się dobrym smakiem, gdyż zdecydował się postawić na świetną, współczesną architekturę. Projekt budowy dwóch pawilonów i ogrodu różańcowego stworzyła jedna z najlepszych polskich pracowni – Medusa Group. Nie jest to przypadek, bowiem jednym z parafian jest Przemo Łukasik. Jak mówi, właśnie z tego względu bardzo chętnie przystał na współpracę przy tej inwestycji.

Pawilon przy kościele św. Jacka w Bytomiu

Pawilony, gdzie znajdą się sale do ćwiczeń teatralno-wokalnych oraz świetlica z pokojami noclegowymi, zostały bardzo umiejętnie wkomponowane we wzgórze, na którym stoi kościół. Za sprawą zielonych dachów sięgających ziemi, sprawiają wrażenie zarośniętych skał wyłaniających się z gruntu, lecz z drugiej strony, dla kontrastu zaprojektowano elewacje obłożone blachą w brązowym kolorze z subtelną szadzią w postaci rdzy. Oba pawilony tak umiejscowiono, aby nie zasłaniały najważniejszego obiektu w tym miejscu. Po ich wybudowaniu oś widokowa z ul. Żeromskiego nadal będzie wypadać wyłącznie na kościół św. Jacka.

Budowany pawilon przy św. Jacku

Po przeciwnej stronie świątyni, tam gdzie do tej pory znajdował się niezbyt zadbany skwer, zaplanowano ogród różańcowy. Jego powierzchnia, kształt alejek oraz forma elementów małej architektury będą korespondować z charakterystycznym kształtem wspomnianych pawilonów. Powstanie tam m.in. kapliczka oraz oczko wodne, nawiązujące do legendy o świętym Jacku.

Ogród różańcowy przy św. Jacku

Brawa dla Łukasika, że pieniądze nie przysłoniły mu świata i nie dość, że mogąc realizować się na zachodzie, przeniósł swoją pracownię do swojego rodzinnego miasta, to jeszcze tworzy dla niego projekty i działa społecznie. Proboszczowi św. Jacka z kolei należą się wyrazy uznania, że nie dał się porwać sakro-kiczowi i nie wydaje pieniędzy parafian na śmieszne pomniki, tylko przeznacza je na inwestycje naprawdę im przydatne. Określenie „sługa boży” jest w jego przypadku w pełni uzasadnione.

kapliczka w ogrodzie różańcowym

Jo się pytom – to jest Bytom?! – cz. 5

To już okrągła, piąta edycja (sławnego :P) serialu o pięknym, zadbanym Bytomiu. Całe szczęście do pokazywania jest jeszcze dużo, więc będzie się ciągnąć jak „Moda na sukces”, czyli do znudzenia :D. A na pewno do momentu, gdy wszyscy uwierzą, że Bytom nie jest taki, jak pokazuje się go w mediach.

Róg pl. Kościuszki i ul. Katowickiej:

Siedziba Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego

Róg ul. Piłsudskiego i Podgórnej:

Plac Sobieskiego w Bytomiu

I bonusik – ulica Krakowska skąpana w zachodzącym słońcu:

Ulica Krakowska w Bytomiu

Ekspedycja: szyb Krystyna

Mój dobry znajomy (hej Michał! :P) był bardzo ciekaw jak wieża szybu Krystyna wygląda od środka i jakie widoki widać z jej szczytu. Ponieważ mam bardzo dobre relacje z firmą Armada Development będącą właścicielem tej niezwykłej budowli, udało mi się spełnić jego marzenie i zabrać go do środka. Na wyprawę swojego życia (:P) zabrał kamerę, dzięki której teraz także i Wy możecie zobaczyć Krystynkę od środka:

Ja natomiast zabrałem ze sobą aparat, bowiem ciężkim grzechem jest nie wykorzystać okazji na sfotografowanie bezapelacyjnie najlepszej panoramy Bytomia. Z góry nasze miasto jest bardzo fotogeniczne, natomiast z Krystyny da się złapać w jednym kadrze niemal wszystkie najważniejsze budowle Bytomia i Piekar Śląskich. Dworzec, Opera Śląska, Agora, wieża wodna, wieże szybowe, zegar witrażowy IV LO, gotycką szkołę muzyczną, piekarską Kalwarię i Bazylikę oraz kościoły św. Jacka, Barbary, Trójcy i Mariacki. Wszystkie te wspaniałe budowle na jednym zdjęciu:

Panorama Bytomia z szybu Krystyna

Wieże z szybu Krystyna

Wystarczy się odrobinę przesunąć, żeby zobaczyć inne perełki, takie jak np. Elektrociepłownię Szombierki, czy zabytkową kotłownię oczyszczalni ścieków. Oglądałem już Bytom z wielu wysokich miejsc, ale ostatnia kondygnacja szybu Krystyna to najlepszy z możliwych punktów widokowych, dlatego mam nadzieję, że właścicielowi uda się znaleźć dla niej nową funkcję i więcej ludzi będzie mogło podziwiać tą panoramę.

EC Szombierki z szybu Krystyna

Aktualną koncepcją jest wykorzystanie wysokiej na 50 metrów wieży na centrum wspinaczkowe. Widok ze szczytu byłby na pewno jedną z najlepszych nagród za wdrapanie się na samą górę :). Wielu słysząc o takim pomyśle pewnie się popuka w głowę, ale tak samo było, gdy zabierano się za budowę całorocznego stoku narciarskiego w dawnym kamieniołomie i pola golfowego na księżycowej hałdzie. Obie inwestycje udało się z powodzeniem zrealizować. Mam nadzieję, że i ta dojdzie do skutku, bo to mogłaby być bomba, która ściągnie do Bytomia tłumy miłośników ekstremalnych wrażeń.

Projekt Centrum Sportów Ekstremalnych

Obwodnica czeka na otwarcie

Jak donoszą media, w perspektywie trzech tygodni powinniśmy móc już jeździć po nowo wybudowanym ostatnim odcinku obwodnicy północnej. Większości kierowców na myśl o tej drodze cieknie ślinka, bo umożliwi znacznie szybsze przedostanie się z jednego końca miasta, na drugi.

Tunel pod ul. Celną w nocy

Budowa bytomskiej obwodnicy rozpoczęła się jeszcze w latach 90-tych. Inwestycję podzielono na trzy etapy. Pierwszy powstawał między 1994 a 2000 rokiem. Na następny musieliśmy czekać sześć lat. Niestety bez ostatniego odcinka wciąż był to produkt „obwodnicopodobny”, ponieważ droga wypadała wprost na staw Brantka i tam się urywała.

III odcinek obwodnicy bytomskiej

Na rozpoczęcie budowy ostatniego etapu nie trzeba było już długo czekać. Rok po zakończeniu drugiego odcinka podpisano umowę na realizację ostatniej części trasy. Szczęśliwie dla miasta, udało się uzyskać w przetargu cenę znacznie niższą od oczekiwanej, dzięki czemu – za zgodą marszałka województwa o utrzymaniu kwoty dofinansowania na tym samym poziomie – rozszerzono inwestycje o rozbudowę bytomskiej części Drogi Krajowej 88 aż do granicy z Zabrzem. W ten sposób trasa budowana w ramach tego projektu wydłużyła się aż o połowę!

Przepust pod obwodnicą

Obecnie można już jeździć zmodernizowanym fragmentem DK88, który nie tylko zyskał nową nawierzchnię, ale poszerzył się o dwa pasy, co pozwoli znacznie szybciej dostać się na autostradę A4. Bytomski odcinek różni się od zabrzańskiego i gliwickiego tym, że między pasami znajduje się bariera, uniemożliwiająca zjechanie i zderzenie się z pojazdami jadącymi znad przeciwka. M.in. dzięki temu ograniczenie prędkości wynosi tu 90 km/h, a nie 70 jak na pozostałym fragmencie.

Droga krajowa nr 88 w Bytomiu

Podstawowy odcinek III etapu obwodnicy jest już praktycznie gotowy i czeka teraz na stosowne odbiory techniczne. W ostatniej chwili zdecydowano się jeszcze na wybudowanie brakującej łącznicy na węźle z ulicą Celną, ale wszystko wskazuje na to, że na otwarcie ostatniego fragmentu trasy będzie już gotowa. W ten sposób Bytom stanie się jednym z niewielu miast w GOP-ie, posiadającym obwodnicę w pełnym tego słowa znaczeniu. Teraz wreszcie będzie można wyprowadzić ruch tranzytowy ze Śródmieścia na obrzeża, gdzie nikomu nie będzie przeszkadzać. Zyskają na tym bytomianie, ale też mieszkańcy Piekar Śląskich i Radzionkowa, którym ta droga znacznie ułatwi dojazd do Zabrza i Gliwic. Na pewno skorzysta na tym też Centrum Handlowe Plejada, bo obwodnica rozszerzy jego zasięg na dalsze miasta, co bez wątpienia zwiększy jego obroty. Należy mieć nadzieję, że takie możliwości zauważą też inni inwestorzy.

Tunel w ciągu obwodnicy Bytomia

Warty zauważenia jest fakt, iż nasza obwodnica jest krajobrazowo bardzo interesująca. Droga prowadzi przez zielone tereny miasta, racząc przejezdnych iście sielankowymi widokami, przecząc stereotypowi, jakoby Śląsk był szarobury. Wielu na pewno zaskoczą konie pasące się nieopodal trasy, rozległe łąki i pola, duży staw tuż przy samej drodze i inne sympatyczne obrazy. Jestem przekonany, że przejazd obwodnicą skłoni wielu ludzi spoza miasta do zmiany zdania na temat Bytomia. Obym miał rację :).

Jo się pytom – to jest Bytom?! – cz. 4

Czas na kolejną część naszej serii ukazującej tą lepszą, zadbaną stronę Bytomia. Ostatnio docenił ją katowicki serwis portalu Gazeta.pl, publikując specjalny artykuł na jego temat. Cieszy się ogromną popularnością, gdyż zdobył aż 220 lajków na Facebooku! Dzięki niemu wielu ludzi dowiedziało się o naszym blogu i choć trochę zmieniło zdanie o Bytomiu.

My tymczasem działamy dalej, bo pozytywnych rewitalizacji jest znacznie więcej :). Tym razem odrobinę oddalimy się od ścisłego centrum…

ul. Piłsudskiego:

Ulica Piłsudskiego w Bytomiu

ul. Witczaka:

Skrzyżowanie ul. Witczaka i Sokoła

ul. Żołnierza Polskiego:

Kamienice przy ul. Żołnierza Polskiego