Największa spośród wszystkich stawów

Bytom usiany jest stawami. W całym mieście jest ich kilkadziesiąt. W każdej dzielnicy jest przynajmniej kilka. W zdecydowanej większości są to niewielkie zbiorniki powstałe w skutek eksploatacji górniczej. Jeden z nich natomiast wyróżnia się wielkością. To Brantka – największy zbiornik wodny w Bytomiu.

Brandka podczas zachodu

Brantka znajduje się na pograniczu Miechowic i Karbia. Granica obu dzielnic przebiega dosłownie przez środek stawu. Nie jest to naturalny zbiornik. Tak jak wiele innych bytomskich stawów, powstał w wyniku szkód górniczych. Zdeformowały teren w taki sposób, że grunt osiadł o wiele metrów. Z tego powodu wszystkie wody z okolicy spływają właśnie do Brantki.

Staw w Miechowicach

W bardzo deszczowym 2010 roku, gdy w całym kraju dochodziło do powodzi, poziom wód w Brantce znacząco się podniósł. Wówczas staw rozrósł się do tego stopnia, że zalał pobliskie ogródki działkowe i uniemożliwił budowę ostatniego odcinka obwodnicy. Od pewnego czasu woda jest systematycznie wypompowywana, aby drogowcy mogli ukończyć najważniejszą trasę w mieście.

Widok z brzegu Brandki na Miechowice

Brantka jest bardzo interesującym stawem. Jej linia brzegowa jest nieregularna, przez to trudna do określenia jednym słowem. Otoczenie zbiornika jest niesamowicie różnorodne. Sąsiaduje z nim obwodnica, pola uprawne i łąki, ogródki działkowe, hałda gęsto zarośnięta iglakami oraz Las Bytomski, natomiast w pobliżu przebiega linia kolejki wąskotorowej, a kilkaset metrów od zachodniego brzegu znajduje się miechowickie osiedle. Dzięki temu patrząc na staw różnych stron, za każdym razem będzie się miało przed oczami całkowicie inną scenerię.

Urocza wysepka z brzozami

Moim zdaniem z racji sporych rozmiarów, bliskości dużych osiedli mieszkalnych oraz świetnego dojazdu (obwodnica, wąskotorówka) Brantka byłaby idealnym stawem kąpielowym. Wystarczyłoby jedynie oczyścić dno z niebezpiecznych przedmiotów w postaci gałęzi, pni drzew oraz drutów i prętów, zasadzić roślinność czyszczącą wodę i zorganizować jakiś prowizoryczny peron wąskotorówki przy ul. Celnej. Idealnym miejscem na plażę, byłby północny brzeg otoczony gęstym lasem i uroczy półwysep zarośnięty brzozami.

Wysepki na Brandce

Niestety choć właściciele terenów, na których rozlewa się Brantka, nie mają nic przeciwko rekreacyjnej funkcji, to obecnie stawem rządzą wędkarze. Pomimo, że większość (albo nawet wszystkie) stawów w Bytomiu jest w ich rękach, to nie należy się spodziewać, że łatwo oddadzą Brantkę. W 2008 roku jeden z radnych PO chciał umożliwić tam uprawianie sportów wodnych, ale nawet członek partii rządzącej nie dał rady lobby wędkarskiemu. Czy kiedyś ten pomysł jeszcze powróci? Bardzo temu kibicuję!

Zainwestuj przy autostradzie i obwodnicy

Po latach posuchy, Bytom wreszcie aktywnie zaczął się promować wśród inwestorów. W zeszłym roku przeprowadzono kampanię o wartości prawie 2 mln zł, a w tym rozpoczęto kolejną. Teraz jednak skupiono się na promocji innych obszarów, niż wcześniej. Miasto zdecydowało się zaoferować potencjalnym inwestorom 5 terenów leżących wzdłuż dwóch najważniejszych tras przebiegających przez Bytom: autostrady A1 oraz Obwodnicy Północnej Aglomeracji Górnośląskiej, która po ukończeniu ostatniego etapu (w tym roku) ma stać się elementem Drogi Krajowej nr 94 relacji Kraków – Wrocław.

Tereny inwestycyjne w Bytomiu

W tym celu oczywiście pojawią się reklamy w różnych mediach, a ponadto urzędnicy będą jeździć po najważniejszych targach branżowych na świecie. Bytom ma być przede wszystkim promowany na zewnątrz, dlatego przygotowano specjalne trójwymiarowe animacje, które pomogą zwizualizować inwestorom nieznającym naszego miasta potencjalne możliwości wykorzystania oferowanych terenów.

O tym, że promocja obszarów przy autostradzie i obwodnicy jest właściwa może świadczyć ostatni ranking Newsweeka, w którym tygodnik oceniał atrakcyjność inwestycyjną miast. Choć Bytom znalazł się w połowie stawki, to w kategorii „Infrastruktura” uzyskał znacznie wyższą notę, niż lider rankingu oraz większość gmin z pierwszej dziesiątki. Dowodzi to, że mamy w rękach silny atut i obecna kampania promuje właśnie to, co mamy najlepszego do zaoferowania.

Czy te starania przyniosą skutki? Trudno powiedzieć. W mojej ocenie aktualna kampania jest lepiej „skrojona” pod inwestorów i prezentuje atrakcyjniejsze tereny dla przemysłu, niż poprzednia. Może więc się udać, szczególnie że poza dobrymi drogami mamy tanie grunty i siłę roboczą, co obniża koszty inwestowania w naszym mieście. Kilka milionów w tą, czy w tamtą robi różnicę…

Zapraszam na stronę kampanii:

www.kulturabiznesu.pl

Nowy mural na Pogodzie

Na początku marca pisałem o najdłuższym kibicowskim graffiti, które powstało na płocie dawnej parowozowni, wzdłuż ulicy Kochanowskiego. Kilka dni temu byłem świadkiem powstawania kolejnego murala w okolicy. Tym razem na ścianie szczytowej kamienicy przy ul. Musialika – zaledwie kilkadziesiąt metrów dalej.

Mural Polonii Bytom na ul. Musialika

Co ciekawe natrafiłem na niego całkowicie przypadkowo. Po prostu jechałem sobie samochodem do domu, a tu nagle przed oczami ukazał mi się ogromny malunek, którego wcześniej tam nie było :P. Kibice potrafią zaskoczyć, szkoda że Polonia spadła do II ligi…

Gotowy wygląda tak: CLICK!

Chłopiec na niedźwiedziu

Bytom jest takim miastem, które cały czas zaskakuje. Ci, co śledzą mojego bloga, zapewne nie raz dziwili się co takiego można znaleźć w tym mieście. Jedną z takich rzeczy jest posąg chłopca na niedźwiadku, stojący u zbiegu ulic Fałata i Kraszewskiego. Tą rzeźbę zna bardzo wielu mieszkańców, choć dla znacznej grupy wciąż jest ciekawostką. Znajduje się na osiedlu zabudowanym prostymi, bardzo oszczędnymi w formie kamienicami – gdy ktoś nie zna tego fragmentu Bytomia, w życiu by nie przewidział, że akurat tam będzie stać taka rzeźba.

Chłopiec na niedźwiedziu

Posąg wyszedł spod dłuta Waltera Tuckermanna, który po I Wojnie Światowej osiadł w Bytomiu. Jego autorstwa jest wiele rzeźb zdobiących bytomskie budynki. Jednymi z najbardziej znanych bytomskich dzieł tego artysty są postacie na tzw. „Pulokschule” (:P) przy ul. Chrzanowskiego. Niebawem pokażę inne jego prace i jestem pewien, że także wielu zaskoczą :).