Mury już nie obronią miasta

Jeszcze niedawno obchodziliśmy jubileusz 750-lecia lokacji, a już za dwa lata Bytom będzie stary na 760 lat! Mam wrażenie, że ostatnio zapomina się o średniowiecznym rodowodzie naszego miasta. Władza coraz rzadziej – o ile w ogóle – chwali się dostojnym wiekiem Bytomia. Pierwsze ślady osadnictwa na tym terenie pochodzą z XI wieku! Mało które miasto w Polsce może pochwalić się tak długą historią, dlatego powinniśmy z tego korzystać…

Bytom w XIII wieku

Obecnie ciężko natrafić na ślady średniowiecza w Bytomiu, a to z tego względu, że na przełomie XIXi XX wieku miasto przeżywało drugą młodość. W następstwie prosperity, stare domostwa ustąpiły miejsca nowym, wielkomiejskim kamienicom, dorównującym swoją urodą architekturze dużych europejskich miast takich jak Kraków, czy Wrocław. Taka była cena rozwoju.

Mury obronne Bytomia

Z powodu rozrastającego się miasta, potrzebującego coraz więcej przestrzeni, zniknęły mury miejskie pamiętające pierwszego Księcia Bytomskiego. To m.in. z ich powodu uliczki w ścisłym centrum są tak wąskie i biegną po łuku. Kształt murów da się rozszyfrować po śladzie ulic Józefczaka, Kwietniewskiego i Rycerskiej, a o ich istnieniu przypominają nazwy ulic Wałowej i Murarskiej (poprawnie: Murnej). Wybudowano je z łamanego kamienia pod koniec XIII wieku, za czasów panowania Kazimierza bytomskiego. W tym czasie powstał także bytomski zamek, będący siedzibą księcia. Obły obrys murów wynikał z tego, iż takie fortyfikacje łatwiej dało się obronić przed napastnikiem. Ponieważ przez Bytom przebiegał ważny trakt handlowy z Wrocławia do Krakowa, w trzech miejscach zlokalizowano bramy: Gliwicką, Krakowską i Pyskowicką.

Pozostałości murów miejskich

Pozostałości zamku niestety kryje ziemia, ale ostatki murów miejskich można jeszcze znaleźć. Niewielkie fragmenty widoczne są na boisku Gimnazjum nr 2 przy pl. Klasztornym, w podwórzu kamienicy przy ul. Korfantego (zaraz obok schodów na ul. Rycerską) oraz w miejscu po wyburzonym budynku przy ul. Wałowej. Jeszcze przed wybudowaniem Agory, relikty dawnych obwarowań znajdowały się na pl. Kościuszki, wraz z elegancką, metalową tablicą przedstawiającą wizerunek średniowiecznego układu Śródmieścia.

Fragment murów miejskich przy ul. Korfantego

Niestety do dziś tajemnicą jest dla mnie, co się z nią stało i dlaczego nie wyeksponowano jej w innym miejscu. Z przykrością muszę stwierdzić, że jest to dowodem nastawienia obecnych władz do kultywowania historii Bytomia i ochrony jego zabytków. Dziś o średniowiecznych murach mogą dowiedzieć się tylko zapaleńcy. Zwykły szary człowiek nie wykona tego wysiłku, by zgłębić prawdę o przeszłości swojego miasta. Dlatego powinno się o niej przypominać w przestrzeni publicznej, bo wówczas jest większa szansa, że historia Bytomia przetrwa w świadomości mieszkańców.

Mury obronne

Na koniec tej długiej notki muszę wyrazić moje ogromne ubolewanie, że największy zachowany fragment murów przy ul. Korfantego, ulega coraz większej degradacji. Jego stan wskazuje, że w ciągu najbliższych lat światek najdawniejszych dziejów miasta przestanie istnieć. Mam nadzieję, że służby konserwatorskie w końcu udowodnią swoją przydatność i uchronią mury przed kompletną zagładą. Przy obecnym stanie rzeczy jedynie marzeniem zdaje się rekonstrukcja fortyfikacji jak w innych miastach…

Ps. Jeszcze kilka lat temu mury wyglądały tak: CLICK!


Daniel Lekszycki & Marek Wojcik