Idź kur…cze na wybory!

Ulubioną rozrywką bytomian jest narzekanie na własne miasto. Potrafią to robić zawsze i wszędzie, w każdym towarzystwie i okolicznościach. Każdy powód jest dobry, żeby wyznać wszem i wobec jak jest źle w tym mieście. Dziwne więc jest, że przy takiej skali narzekactwa jest tak słabe zainteresowanie wyborami. Okazuje się bowiem, że większość z tych malkontentów nie powinno bluzgać na Bytom, bo nie poszło do urn.

W 2006 roku w wyborach wzięło udział zaledwie 31% uprawnionych do głosowania. W drugiej turze było to już tylko 25%, co oznacza, że o wyborze prezydenta zadecydowała ledwo ćwiartka ludności tego miasta! W tym roku w I turze zagłosowało 34% bytomian. Ile dziś pójdzie do urn?

Jeśli czujesz się związany z tym miastem i zależy Ci na jego przyszłości, to idź kurna na wybory! Jeśli tego nie zrobisz, to siedź później cicho.


Daniel Lekszycki & Marek Wojcik