Zwykle, gdy wrzucam zdjęcia na bloga, to przedstawiam optymistyczne tematy. Przyszedł czas na mniej przyjemny widoczek.
Pewnego razu fotograf Marcin Mazurowski biegając jak zwykle po mieście z lufą na wierzchu w pewnym podwórku przy ul. Witczaka spotkał trzy osoby przedstawione na poniższym zdjęciu, które następująco ujęły obecny stan Bytomia: "Prezydent się zmienił, nic się nie zmieniło. Niemożliwe żeby nie wiedział jak my tu żyjemy".
Jak twierdzi prezydent Koj, czasem wybiera się na wizyty w terenie. Może czas odwiedzić kilka rozbarskich podwórek?