Pieprzę cię miasto

Po dwóch latach bez dłuższego wolnego przyszedł czas, abym wyjechał. Padło na rodzinę w Górach Świętokrzyskich. Ten fakt jest znakomitą okazją do przytoczenia piosenki Marii Peszek pt. "Pieprzę cię miasto", bowiem na tydzień porzucę silnie zurbanizowany teren na rzecz scenerii świętokrzyskich wiosek, gdzie budynki są jedynie dodatkiem do zieleni, a nie odwrotnie jak w GOP-ie.

I tak na marginesie – uważam że ta piosenka powinna być hymnem Bytomia. To miasto jest wkurzające i dołujące. Ja mam go często dość. Wołam wówczas "pieprzę cię!", ale nazajutrz budzę się z fantastycznym widokiem na trzy wieże, później przypadkowo spotykam przyjezdnych zachwyconych całkowicie powszednimi (dla bytomian) rzeczami, w południe przebiegając przez Dworcową mijam z tysiąc ludzi, a wieczorem na Rynku wiem, że mogę robić tu, co chcę i na pewno nie będę się nudzić. Tu jest milion możliwości, dlatego Bytom "pieprzę nad życie".

Do zobaczenia za tydzień!


Daniel Lekszycki & Marek Wojcik